Paszteciki do rosołu lub barszczu smażone na oleju

Wziąć do miski 250ml śmietany dobrej, nie bardzo kwaśnej a gęstej, wsypać w to mąki 125g, odrobinę soli, a gdy już należycie wyrobione łyżką, wyrzucić na stolnicę posypaną mąką, brać kawałki wielkości włoskiego orzecha, rozciągnąć palcami każdy na okrągły, placuszek z lekka cienkim wałkiem przeciągnąć, nakładać farsz i zawijać na wierzch, robiąc w środku mały rancik. Na kwad­rans przed podaniem wazy, rozgrzać w rondlu (nigdy na patelni) stosowną ilość, na przykład 250ml oleju i na gorący rzucać po cztery paszteciki razem, uważając gdy się zarumienią, aby je ostrożnie prze­wrócić na drugą stronę. Podrosną jak faworki i będą wy­borne, wyjmować je widelcem. Z tej proporcji ciasta będzie dwanaście pasztecików, czyli na 6 osób. Oleju moż­na dodawać w czasie smażenia, bo paszteciki powinny w niem pływać jak pączki. Albo też można układać na blachę masłem wysmarowaną, posmarować jajkiem rozbitym z wodą i na pół godziny przed podaniem obiadu na stół, wstawić do pieca bardzo gorącego, pilnując dobrze aby się nie przypiekły, po kwadransie lub dwudziestu minutach gdy nabiorą koloru rumianej bułki, wyjąć z pieca i zostawić na blasze, aż do podania na stół, to nie ostygną.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz