Przeznaczonemu na zabicie indykowi uciąć głowę tasakiem i powiesić go, żeby krew zeszła, po czym zaraz, póki ciepły, oskubać na piersi i grzbiecie, wieszając go w chłodnym miejscu na dni kilka; biorąc indyka do upieczenia, starannie go oskubać i wyczyścić, skrzydła i szyję bez skóry wraz z żołądkiem użyć do rosołu lub zupy, indyka opalić nad papierem lub słomą, potem wytrzeć otrębami i wymyć w kilku wodach, namoczyć go na dwie godziny, natrzeć dobrze solą z wierzchu i w środku, włożyć kawałek imbiru, nadziać i zaszyć. Jeżeli indyk jest stary, można piersi i uda naszpikować młodą słoniną. Nadzienie zrobić następującym sposobem: usiekać na surowo wątróbkę, dodać pół kwarty tartej przesianej bułki, sporą łyżkę masła, trzy żółtka, cztery łuty czarnych rodzynków, trochę kwiatu muszkatołowego, goździków tłuczonych, łyżkę miałkiego cukru i pianę z pozostałych białek; wymieszać to razem, włożyć podgardle, zaszyć i piec indyka przez dwie godziny. Kto nie lubi nadzienia słodkiego, niech nie daje cukru ani rodzynków, lecz trochę cebuli sparzonej i utartej. Gdy indyk będzie miękki, pokrajać, ułożyć na półmisku, najpierw kawałki grzbietowe, na nich w jednym końcu udka, ubrane fryzowanym papierem, w drugim końcu skrzydła a po środku na grzbiecie plastry z piersi z nadzieniem, polać masłem zrumienionym z bułeczką, a sos podać w sosierce. Można również nadziać indora kasztanami, które należy upiec lub ugotować na wpół, w ilości półtora funta, wodę odcedzić, kasztany obrać z łupin i dusić w maśle przez kwadrans, dodawszy dwie łyżki cukru i ćwierć funta migdałów obranych i uszatkowanych.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.