Bigos po staropolsku – ciekawy przepis

Wycisnąć z kwasu kapustę kwaszoną, a nawet wypłukać, jeżeli zbyt kwaśna, wkrajać kilka dużych cebul, włożyć kawałek mięsa, lub tylko kości, jakie są w domu, choćby z pieczystego, i trochę skórek ze sło­niny, jeden mały grzyb i ząbek czosnku, który potem wyjąć. Niech się tak gotuje godzinę po czym odstawić i dodać marmola­dy pomidorowej. Osobno mieć pokrajane w kostkę rozmai­te mięso pieczone, jak: wołowe, wieprzowe, cielęce, resztki drobin, zwierzyny, trochę wędliny, kiełbasy, i sporo słoniny przesmażonej na biało. Wtedy układać w rondlu warstwami: na spód wlać słoninę na to ułożyć kapustę, mięso zmieszane i trochę pieprzu, potem znowu kapustę, słoninę i mięso. Gdy wszystko wyjdzie, przykryć i wstawić w piecyk lub też na blachę, niech się dobrze poddusi. Podlewać trochę rosołem, żeby się nie przypaliło. Zapalić w końcu masłem z łyżką mąki. Bigos ten można użyć zaraz, lepszy jednak jest przygrzewany. W zimie i w glinianym naczyniu może stać i parę tygodni. Wydając, obłożyć albo świeżo ugotowanymi całymi kartoflami, albo kiełbasą niewędzoną, ugotowaną oso­bno i pokrajaną w plasterki. Wlać szklankę wina, a będzie wykwintny. Im więcej gatunków mięsiwa, tym bigos smaczniejszy.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz