Pieczeń wołowa

Kawałek środkowej zrazowej pieczeni, której może być 1, 2 lub 3 kilo, (zależy to od ilości osób), oskrobać nożem, utłuc dobrze tłuczkiem, posolić, nacisnąć cytryny i niech tak leży przez pół godziny; potem wziąć 1 dużą łyżkę masła, rozpalić mocno prawie na rumiano, włożyć pieczeń tak, aby jej było ciasno i nie przykrywając pokrywą (warunek konieczny), obrumienić na wszystkie strony. Tym sposobem cały sok mięsny, po ścięciu się białka i fibryny wierzchniej, zostaje wewnątrz. Wtedy podlać wodą, włożyć jeden grzybek su­szony (świeżych 3), cebulę przeciętą przez pół, przy­kryć pokrywą i dusić na wolnym ogniu 3 do 4 godzin. Zależy to od wielkości pieczeni, jeżeli pieczeń jest na 2 lub 3 osoby, wystarczy 2 godziny. Następnie obsypać pieczeń łyżką mąki, obrócić parę razy, aby się nie przypaliła, nalać parę łyżek rosołu, a gdy pieczeń jest do­statecznie miękka, rozgrzać półmisek, pieczeń potranżerować, ułożyć na półmisku, oblać sosem, ubrać jarzyn­kami, które poprzednio się udynstowały i wydać.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz