Pasztet na zimno (pain de gibier)

Dwa przodki zajęczę należycie oczyszczone, pól kila wieprzowiny, podgardla, 28 deka słoniny świeżej, włożyć to wszystko do dużego rondla, nalać pełno wody i niech się tak gotuje, a gdy zacznie kipieć, szu­mować. Następnie dać 2 cebule, parę gwoździków, 2 grzybki suszone, selera, 2 pietruszki, angielskiego pie­przu, prostego, 2 bobkowe liście, gotować to razem tak długo, aż woda wygotuje się zupełnie, a mięso samo odpadnie od kości; mieszać często, uważając, aby się do rondla nie przypaliło. Mięso obrać czysto z ko­ści, wziąć na maszynkę i zetrzeć dwa razy. Potem fa­sować przez sito pasztetowe, dolewając często sos, który jeszcze pozostał w rondlu. Dużą cielęcą wątróbkę oczyścić z błon i upiec do połowy, obłożywszy 25 de­ka świeżej słoninki. Gdy już wątróbka ma dosyć, przetrzeć na maszynce, przefasować razem z tym mię­sem — uważając przy fasowaniu, aby masa ciągle była ciepła; jak już masa przefasowana, dać łyżkę masła świeżego, pieprzu prostego, pół gałki muszkatołowej utartej, 4 jaja i wymieszać tę masę rękami przez kwa­drans. Rondel cały wyłożyć świeżą słoniną, włożyć  tę masę (dobrze przyciskając), aby po upieczeniu był pasztet równy jak chleb, przykryć pokrywą i dać na godzinę do pieca, a gdy ostygnie, wyjąć z rondla.  Można również ten pasztet gotować na parze.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz